Kristy Moseley ,, Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno "

         W dzisiejszym poście chciałaby opowiedzieć o jednej z najbardziej słodkich i kochanych książek, które przeczytałam w tym czasie.
         Może się wydawać, że Amber ma wszystko, czego jej trzeba: kochającą mamę, troskliwego brata i grupę zawsze wspierających ją przyjaciół, ale posiada ona coś jeszcze. Traumę z dzieciństwa. Przez wydarzenie sprzed kilku lat dziewczyna panicznie boi się czyjegokolwiek dotyku. Jedynymi osobami, które mogą to robić są: jej brat Jake, mama i... Liam, najlepszy przyjaciel jej brata mieszkający na przeciwko. Za dnia nie może znieść jego zachowania, lecz wszystko się zmienia, gdy nadchodził zmrok. Od dziecka, noc w noc zasypia z nim u swojego boku. Co się stanie, gdy dziewczyna dopuści do siebie uczucia? Czy ryzykowne jest czuć coś do szkolnego playboya, który mógłby mieć każdą? Co jeśli osoba, która zrujnowała jej dzieciństwo wróci? Tego możecie się dowiedzieć tylko, gdy sięgniecie po tą książkę.
          W moim odczuciu książka jest wspaniała, nie wspominając o cudownej okładce. Napisana prostym językiem, co ułatwi czytanie nawet opornym. Wręcz idealna na chłodne, deszczowe wieczory. Przeczytałam ją cztery razy, lecz za każdym z takimi samymi emocjami.


Pewnego wieczoru, kiedy miałem dziesięć lat, zobaczyłem, że Amber płacze. Zakradłem się do niej, żeby ją uspokoić i skończyło się na tym, że zasnęliśmy obok siebie. Powtórzyło się to następnej nocy i kolejnej. Ona płakała a ja przychodziłem do niej przez okno. W końcu przerodziło się to w rutynę [...]




                                                                                            #PannaHerondale